Księga Koheleta 1; 3-4, 11
![]() |
Ja i mój wywód przodków, ale obejmujący tylko tych, których zachowały się fotografie lub podobizny |
Witam na moim
nowo powstałym blogu. Nazywam się Szymon Cyliński, mam 32 lata, urodziłem się i mieszkam w
Poddębicach - niewielkim mieście w centralnej Polsce, choć wychowałem się w
pobliskiej wsi. Jestem pracownikiem biurowym, a prywatnie szczęśliwym mężem i
ojcem dwuletniej córeczki. Moje pasje to od dzieciństwa historia Polski (ale
nie tylko) i genealogia rodzinna. Jeśli chodzi o historię, szczególnie
interesują mnie czasy średniowieczne, postacie polskich władców oraz historia
najnowsza. Ten skrawek Internetu chcę jednak poświęcić drugiemu z moich zainteresowań - genealogii,
będącej jedną z nauk pomocniczych historii. Przedstawiać w nim będę moje
poszukiwania i odkrycia w aktach metrykalnych i innych dokumentach, legendy i
historie rodzinne, sylwetki moich przodków, fotografie z nimi związane oraz różnego
typu ciekawostki, jednak bez naruszania prywatności rodziny.
Inspiracją do założenia „Pro Memoria” były dla mnie inne blogi i strony poświęcone rodzinnej genealogii. Nosiłem się z tym zamiarem już długo, jednak ostatecznie stwierdziłem, że skoro inni mogą tworzyć takie publikacje, to nie ma powodów, abym i ja, posiadając już tak dużo informacji o swoich korzeniach, miał nie spróbować. Ogranicza mnie jedynie czas. Strona jest uwieńczeniem kilkumiesięcznego poszukiwania aktów metrykalnych wszystkich antenatów mojej córki gałąź po gałęzi, choć drzewo genealogiczne tworzę od wielu lat. Jest to też pewnego rodzaju eksperyment, mający na celu m.in. odnalezienie dalekich krewnych posiadających fotografie, dokumenty lub informacje dotyczące moich przodków. Wpisy chcę publikować w miarę możliwości raz na 2 tygodnie, w czwartki. Podzielę je na 7 kategorii: genealogia ogólnie, moi przodkowie, akta metrykalne, weryfikacja rodzinnych legend, martyrologia rodzinna, fotografie rodzinne oraz varia. W tym momencie mam już pomysły na około 30 wpisów, a więc wystarczy ich na ponad rok. Za 2 tygodnie opowiem o historii mojej wieloletniej przygody z genealogią.
![]() |
Fotografia rodziny Majów sprzed równo 100 lat |
Data założenia bloga i publikacji pierwszego wpisu nie jest przypadkowa. Dokładnie jutro, 2 maja mija 100 lat od śmierci jednego z moich prapradziadków, Mikołaja Maja. Z jego śmiercią i pogrzebem związana jest najstarsza i jednocześnie najbardziej niezwykła fotografia związana z moją rodziną, jaką posiadam. Według ustnego przekazu została ona wykonana w dniu jego pogrzebu, prawdopodobnie 5 maja 1925 roku. Znajdują się na niej najbliżsi zmarłego: jego żona, a moja praprababcia, dziesięcioro dzieci (dwóch synów i osiem córek) oraz czterech zięciów. O tym nieprzeciętnym zdjęciu, które za kilka dni będzie miało 100 lat, będę jeszcze tutaj pisać.
![]() | ||
Tablica nagrobkowa prapradziadka Mikołaja Maja na cmentarzu parafialnym w Niemysłowie (data śmierci jest błędna, zgodnie z aktem zgonu zmarł on 2 maja 1925 r.) |
Nie jest to mój pierwszy blog internetowy. W latach 2007 - 2011, a więc w świecie Internetu bardzo dawno temu, prowadziłem na nieistniejącym już portalu Bloog.pl trzy blogi. Jeden z nich dotyczył mojego nazwiska, przede wszystkim jego etymologii i występowania (tutaj chcę poświęcić temu tematowi jeden wpis). Nie były to jednak blogi w ścisłym tego słowa znaczeniu. Miały one formę monografii internetowych i nie publikowałem w nich wpisów regularnie. Po ich porzuceniu przeze mnie istniały do 2018 roku i zostały usunięte wraz z całym portalem Bloog.pl.
Drzewo genealogiczne tworzę od dzieciństwa, a w obecnej formie - w programie genealogicznym MyHeritage Family Tree Builder - od 2009 roku. Dziś obejmuje ono ponad 2700 osób (zapewne w najbliższej przyszłości przekroczę 3000), zarówno żyjących jak i zmarłych. Tutaj będę opowiadać wyłącznie o tych ostatnich. Moje korzenie, jak i mojej żony, są w 100 procentach chłopskie - wszyscy znani mi antenaci byli włościanami, choć ich status społeczny był różny - od komorników po bogatych gospodarzy. W zdecydowanej większości zamieszkiwali oni tereny centralnej Polski, historycznie ziemię łęczycko-sieradzką, należącą od 1815 roku do I wojny światowej do Królestwa Polskiego, czyli tzw. Kongresówki, w mniejszym stopniu również Wielkopolskę.
![]() |
Akt chrztu mojego przodka po mieczu, Wawrzyńca Cylińskiego (1859) |
Odnajdywanie przodków - takich sprzed 150, 200 lub więcej lat - choć jest pracochłonne, przynosi wiele przyjemności. Są to osoby, o których dawno już nikt nie pamięta, nie ma ich fotografii, nie zachowały się groby. Jedynym śladem po ich istnieniu są jedynie akty urodzenia, małżeństwa i zgonu oraz nieliczne źródła pozametrykalne. Za każdym imieniem i nazwiskiem w nich zawartym kryją się prawdziwi ludzie z krwi i kości, którzy, tak samo jak my, pracowali, mieli marzenia, przeżywali radości i smutki, a często dramaty życiowe. Byli też świadkami historii. Ich życie znacznie różniło się od naszego, z pewnością było trudniejsze. W żadnym wypadku nie zasłużyli oni jednak na zapomnienie, o którym pisze autor starotestamentowej Księgi Koheleta w przytoczonym przeze mnie na początku fragmencie. W końcu gdyby nie oni, nie byłoby też nas. Stąd też nazwa bloga - „pro memoria” - z łac. „dla pamięci”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz